Magdalena Grońska - wywiad

Magdalena Grońska


Dyrektor ds. Bezpieczeństwa, ochrony zdrowia i zrównoważonego rozwoju, członkini SLT.

Historia Magdaleny w Lafarge jest bardzo ciekawa, ponieważ pracę w naszej firmie rozpoczęła zaraz po studiach w 2004 r. Jako jedyna kobieta na terenie kopalni, pełniła funkcję asystenta inżyniera górnika. Przez 17 lat swojej pracy awansowała kilkukrotnie, dziś pełni rolę dyrektor ds. BHP oraz jest członek zarządu SLT.

”Nie postrzegałam Lafarge jako firmy kobiecej czy męskiej. Zawsze stawiałam na wyzwania. Nie wiem, czy jestem w stanie wskazać inną branżę, w której mogłabym się rozwijać w tak wielu obszarach, co w Lafarge. Tutaj miałam możliwość rozwijać się zarówno technicznie, w ramach całego procesu wydobywczo-przeróbczego, jak i finansowo, prawnie, środowiskowo, czy społecznie. Nie muszę obawiać się, że się zanudzę lub zasiedzę się za biurkiem”.

Jak zaznacza Magdalena, w 2004 r. górniczy świat był zdominowany przez mężczyzn. Musiała konsekwentnie pracować na ich szacunek i zaufanie. Wielu z nich to starsi górnicy i stosunkowo trudno było im zaakceptować studentkę, kobietę, która wydaje polecenia.

”Musiałam pokazać, że jestem tak samo wartościowa, w tej branży jak koledzy. Lubię jednak wyzwania. Im bardziej coś jest trudne, tym bardziej chcę to osiągnąć. W mojej opinii, na przestrzeni lat, ta potrzeba udowadniania przez kobiety swojej wartości uległa zmianie. .iw branży górniczej jest już całkiem dużo kobiet. Obserwuję rozwój koleżanek z pracy. Patrzę, jak rozwijają się, awansują i jestem z nich dumna. W tym środowisku niejako z automatu dominuje myślenie, że kobiecie jest trudniej awansować, osiągnąć coś więcej. Ale to mit. Każdy awans był dla mnie zawsze zaskoczeniem. W Lafarge doceniają Cię, za osiągnięcia, wyniki, zaangażowanie. A ja miałam i mam możliwość robić to, co lubię, co sprawia mi przyjemność. Bez względu na stanowisko to praca z ludźmi i dla nich zawsze dawała mi najwięcej radości.”

Magdalena różnorodność rozumie jako otwartość na potrzeby różnych pracowników. To uwzględnienie ich oczekiwań. Przez siłę kobiet rozumie serce, jakie wkładają w pracę, intuicje i świadomość ograniczeń. Jak mówi, mężczyźni często są skoncentrowani na wynik tu i teraz, nie czują i nie myślą o trudnościach i to właśnie działa na korzyść kobiet.

“Kobiety są wielozadaniowe, ale zorientowane na współpracę i mimo wszystko bardziej efektywne. Kiedyś czytałam, że gdyby zsumować aktywności kobiet z całego dnia to doba musiałaby mieć 36 godzin”.

Mówiąc o benefitach Magdalena pokazuje, że w Lafarge nie rozróżniamy osobno benefitów dla kobiet i dla mężczyzn, tylko dla pracowników. Traktujemy wszystkich równo nie doprowadzamy do podziałów. W naszej firmie nie robimy specjalnych akcji, ale traktujemy kobiety na równi z mężczyznami i odwrotnie. To ważne, aby z szacunkiem i równością traktować każdego pracownika.

”Czasami zdarza się, że kobiety są postrzegane przez pryzmat emocji. Mężczyźni są zazwyczaj doceniani przez przełożonych za wyniki, a kobiety za emocje i podejście do ludzi. I niech tak pozostanie, bo dzięki temu uzupełnieniu uzyskujemy wyjątkową, zespołową siłę. Czy możecie wyobrazić sobie Lafarge bez kobiet? To one dają tej firmie wrażliwość i ludzką twarz. Jesteśmy świetnymi pracownikami, ale często same tego nie doceniamy."