Do 2027 roku chcemy produkować cement o zerowym śladzie węglowym

Wywiad z Mateuszem Piotrowskim, Dyrektorem Komunikacji i Relacji Zewnętrznych w Holcim.

Image
mateusz-piotrowski

Beton jest drugim po wodzie najczęściej wykorzystywanym materiałem budowlanym na świecie. Holcim (dawniej Lafarge) od kilku lat pracuje nad tworzeniem materiałów budowlanych o niższym śladzie węglowym. Czy mógłby Pan powiedzieć coś więcej na te mat technologii, którą Państwo stosują i jaki ma ona wpływ na środowisko naturalne?

To prawda - beton to powszechny materiał. Jest trwały, ognioodporny, ma zdolność do magazynowania i stopniowego oddawania ciepła. Jego plastyczność pozwala zrealizować najśmielsze projekty architektoniczne przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości. Materiał ten charakteryzuje się bardzo niskim śladem węglowym w porównaniu do innych materiałów budowlanych, ponieważ produkowany jest z kruszyw naturalnych i wody, a w składzie zawiera 10-15% cementu. Co ważne, wytwarzany jest lokalnie i nie trzeba go transportować na duże odległości. W ciągu życia budynku beton pochłania 20% emisji CO powstałych przy jego 2 produkcji.

Obecnie na rynku są dostępne niskoemisyjne betony, które posiadają zmniejszony do 30% ślad węglowy, jak na przykład beton ECOPact. Redukcja dwutlenku węgla jest wynikiem optymalizacji receptury i procesu produkcyjnego. Do jego wytwarzania używa się materiałów naturalnego pochodzenia, posiadających najniższy ślad węglowy oraz materiałów z recyklingu i surowców alternatywnych.

Jednym z elementów betonu jest cement, dlatego w Holcim chcemy do 2027 roku produkować cement o zerowym śladzie węglowym. Cel ten osiągniemy dzięki innowacyjnym popularyzować wiedzę o możliwościach ograniczania śladu węglowego budynków i materiałów użytych do ich powstania.

Obecnie 40% emisji co na terenie unii europejskiej 2 generuje budownictwo. sektor budowlany stoi zatem przed olbrzymim wyzwaniem, jakim jest obniżenie śladu węglowego każdego metra kwadratowego budynku poprzez stosowanie niskoemisyjnych materiałów, które pozwalają zwiększyć efektywność energetyczną budynków. jakie rozwiązania technologiczne mogą pomóc osiągnąć ten cel i jakie są obecnie bariery w tym, aby były one powszechnie stosowane?

Widzimy potrzebę prowadzenia badań nad śladem węglowym wytwarzanym przez budynki i możliwościami jego ograniczenia w budownictwie europejskim. W tym przypadku może pomóc metodologia oceny cyklu życia produktów i usług pod nazwą LCA (ang. Life-Cycle Assessment). Jest to metodologia polegająca na ocenie wpływu wybranego rozwiązania bądź produktu na środowisko. Takie badania stosujemy regularnie. W tym roku zleciliśmy firmie doradczej SWECO przeprowadzenie niezależnej analizy śladu węglowego różnych mieszanek betonowych w elementach konstrukcyjnych budynku. Z badania wynikało, że zastosowanie naszych betonów ECOPact do budowy budynku pozwoliło zmniejszyć ślad węglowy jego konstrukcji o 23%.

Dodatkowo analiza wykazała, że najwyższy ślad węglowy – ponad 70% - powstaje w fazie eksploatacji budynku (tzw. operacyjny ślad węglowy). Jest to wynik zużywania energii np. w związku z ogrzewaniem. Parametry można znacznie poprawić dzięki zapewnieniu lepszej izolacji budynków przy użyciu odpowiednich materiałów, takich jak piana izolacyjna. Stosowanie odpowiedniej izolacji ważne jest nie tylko na etapie projektowania budynku, ale ogromne znaczenie dla ograniczania śladu węglowego ma przy renowacji już istniejących nieruchomości.

Czy inwestycje w kierunku tzw. zielonego budownictwa tj. nisko emisyjne materiały niosą ze sobą większe koszty realizacji? Czy eksploatacja pozwoli zredukować poniesione koszty?

Warto dobrze przemyśleć wszystkie za i przeciw związane z inwestycją w budownictwo ekologiczne i energooszczędne, którego podstawą są zrównoważone materiały. Inwestycje te mogą być nieco droższe. Korzyści płynące z ich realizacji czyli zmniejszenie szkodliwego wpływu na środowisko naturalne i kosztów eksploatacyjnych w przyszłości mogą jednak być bardziej istotne od początkowych kosztów. Przykładowo lepsza izolacja budynków zmniejsza utratę ciepła, co w konsekwencji wpłynie dodatnio nie tylko na środowisko, ale również portfele mieszkańców.

Obecnie na rynku dostępne są skuteczne materiały izolacyjne, które są przyjazne środowisku. W Holcim na przykład produkujemy pianę izolacyjną, którą można w pełni poddać recyklingowi.

Należy podkreślić, że zielone budownictwo to również korzyści finansowe dla mieszkańców. Istnieją wyliczenia wskazujące, że cała Polska mogłaby zaoszczędzić do 2050 roku aż 17 miliardów euro dzięki renowacji i termomodernizacji budynków (źródło: VELUX „Barometr Zdrowych Domów”).

Decydując się na zielone budownictwo, należy dokonywać racjonalnych szacunków, zarówno kosztów ekonomicznych, jak i wpływu na środowisko. Ktoś może uznać, że najbardziej ekologicznym materiałem budowlanym jest drewno. Tymczasem sprowadzenie na budowę właściwego drewna z odległych rejonów może w praktyce wygenerować podczas transportu znacznie wyższy ślad węglowy, niż został- by wytworzony w przypadku użycia lokal- nie produkowanego niskoemisyjnego betonu. Proces produkcji drewna do budowy jest również energochłonny i powiązany z zastosowaniem chemii. Warto zauważyć, że w Polsce mamy coraz mniej drewna, co wynika z wieku rębnego lasów. Dlatego należy oszczędzać te zasoby, pamiętając również o kwestiach absorpcji dwutlenku węgla przez drzewa. Dodatkowo, rosnące koszty uprawnień emisji CO powodują, 2 że produkcja wysokoemisyjnych materiałów budowlanych będzie stale malała. Powinniśmy budować popyt na zielone rozwiązania, które dziś mogą być bardziej kosztowne od tradycyjnych, ale wymagają mniejszej ilości materiału, są efektywne energetycznie i oszczędne, a jednocześnie są przyjazne środowisku.

Jak można zabezpieczyć produkcję przed ewentualnymi przerwami w dostawie energii? Co oprócz węgla czy też gazu zasila lub mogłoby zasilać cementownie?

W Holcim kładziemy nacisk na modernizację technologii produkcji. W ostatnich latach dokonaliśmy ogromnej zmiany - zminimalizowaliśmy o ponad 80 proc. wykorzystanie węgla na rzecz paliw alternatywnych. Oprócz własnej energii termicznej, nadal w dużym stopniu korzystamy z energii elektrycznej. Dlatego, żeby zabezpieczyć produkcję, prowadzimy procesy inwestycyjne w kierunku dywersyfikacji źródeł energii, takie jak budowa farmy fotowoltaicznej. 

Jeśli chodzi o wykorzystanie alternatywnych paliw i źródeł zasilania, to Holcim przoduje w tej dziedzinie. Jednym z celów naszej Strategii Zrównoważonego Rozwoju jest wzrost rocznej liczby odpadów wykorzystywanych jako paliwa alternatywne do wytwarzania ciepła. Pomoże to zmniejszyć ich ilość na składowiskach oraz zminimalizować zużycie węgla do 0,5 mln ton w roku 2030 (obecnie 0,4 mln ton). Za ostateczny cel stawiamy sobie doprowadzenie do tego, by w 2030 roku 100% energii konsumowanej przez zakłady Holcim pochodziło z energii odnawialnej i niskoemisyjnej.

W ubiegłym roku ogłosiliśmy, że na terenie naszej cementowni w Wierzbicy powstanie farma fotowoltaiczna o mocy 30MW, z której będziemy odbierać całość energii. Zaspokoi to 10% naszych potrzeb produkcji cementu. W cementowniach Kujawy i Małogoszcz są modernizowane instalacje wspierające odzysk ciepła z pieca cementowego, który zapewni czystą energię dla naszych zakładów i zaspokoi dodatkowe 10% obecnego zapotrzebowania.Pracujemy też nad kolejnymi projektami, o których będziemy niebawem informować.

Zastój produkcji może spowodować wstrzymanie prac budowlanych. Jak Pana zdaniem będą wyglądać najbliższe miesiące w sektorze budowlanym? Na jakie za grożenia należy zwrócić szczególną uwagę?

Cementownie w całej Europie borykają się obecnie z rosnącymi cenami energii elektrycznej, deficytem węgla oraz inflacją. Wszystko to będzie miało wpływ na rynek budowlany. Sporo zależy też od tego, w jakim zakresie zostanie udzielona pomoc przedsiębiorstwom w związku z wysokimi kosztami energii. Obecnie branża materiałów budowlanych nie jest na liście branż energochłonnych. Czekamy na szczegóły oraz uchwalenie ustawy, a następnie rozporządzenia, które doprecyzuje ważne aspekty, w tym grupę przedsiębiorców, którym będzie udzielana pomoc. Szacujemy, że prognozy cen energii na rynku terminowym na 2023 rok wyniosą powyżej 1000 zł za MWh, co przełoży się na duży wzrost kosztów produkcji i będzie to odczuwalne w szczególności w przemyśle energochłonnym.Wydatki na energię obecnie stanowią prawie 50 proc. kosztów produkcji cementu.

Istotną kwestią, która z pewnością wpłynie na sektor budowlany, są plany wprowadzenia nadzwyczajnego podatku. Związany z tym stan niepewności na rynku może mieć negatywny wpływ na planowane inwestycje.

Nie wiemy na przykład, czy podatek będzie naliczany od nadmiarowych zysków czy też marż i na jakich dokładnie warunkach. Niestabilność powodują także zawirowania związane z wypłatą funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. To, czy Polska ostatecznie otrzyma te środki, będzie miało bardzo duży wpływ na dynamikę inwestycji publicznych, kształtujących m.in. rynek zbytu materiałów budowlanych.

Pamiętajmy również o inflacji, częściowo wywołanej przez konflikt w Ukrainie i kryzys energetyczny. Znacznym problemem pozostają zerwane łańcuchy dostaw. Bardzo ważną kwestią dla sektora budowlanego w Europie Środkowej i Wschodniej będzie odbudowa Ukrainy po wojnie i mamy nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej.

Obecna sytuacja gospodarcza wpływa również na popyt na materiały budowlane przez potencjalne zmniejszenie liczby nowopowstających nieruchomości.

W ostatnich latach mieliśmy dobrą koniunkturę w budownictwie mieszkaniowym. Natomiast w 2022 r. sytuacja zaczęła się pogarszać, a liczba transakcji spadać. Według najnowszych prognoz, w Polsce może osiedlić się od 300 do 500 tys. uchodźców z Ukrainy, co wykreuje zapotrzebowanie na 150-200 tys. dodatkowych mieszkań. W tym czasie deficyt na rynku mieszkaniowym może wzrosnąć o 15-20 % w perspektywie dwóch lat. Możemy więc przewidywać, że Polska ma potencjał do zwiększenia liczby budowanych mieszkań. Trzeba jednak wziąć pod uwagę takie wyzwania, jak inflacja, niedobór surowców i energii czy bariery administracyjne.

Prognozy na przyszłość są dość ostrożne. Według GUS w 2021 roku wyprodukowano w Polsce 19,3 mln ton cementu, co stawia nasz kraj na drugim miejscu w Europie (po Niemczech, a przed Włochami). Tymczasem według najnowszych szacunków polska produkcja cementu spadnie do 19 mln ton (-1,6% r/r) w 2022 roku. Jednakże już w roku 2023 wyniesie 19,4 t, a zatem spodziewamy się wychodzenia z kryzysu. Ceny materiałów budowlanych wciąż rosną, jednak od wiosennej „górki” dynamika wzrostu zaczyna spadać, co otwiera perspektywę poprawy sytuacji.

Dodatkową szansą dla sektora budowlanego może być jeden z celów Unii Europejskiej: fala renowacji. W ciągu najbliższych kilkunastu lat 300 milionów budynków powinno być zmodernizowanych pod względem parametrów termicznych. Jest to bardzo ważny projekt, nie tylko ze względu na potencjalną zdolność do ograniczenia zużycia energii, jak i emisji szkodliwych gazów, ale także jako siła napędowa zrównoważonego wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy w sektorze budowlanym.